Ładowanie Wydarzenia

Widowisko militarno – patriotyczne „Zrzut Cichociemnych – Zapora 2022”, odbyło się 17 września 2022 roku na łąkach za miejscowością Łosinno koło Wyszkowa. Celem było upamiętnienie wydarzeń z 1942 i 1943 roku. Na łąkach Łosinna miały miejsce trzy zrzuty: pierwszy i trzeci z cichociemnymi i sprzętem, oraz drugi tylko materiałowy. W widowisku rekonstruujemy trzeci z tych zrzutów, szczegółowo opisany przez ostatniego z żyjących żołnierzy placówki odbierającej ten zrzut – 98-letniego mjr. WP Zygmunta Godlesia ps. „Dębski”, wówczas adiutanta dowódcy XIV Placówki Obwodu „Rajski Ptak” – ppor. Jana Widlickiego ps. „Orski”.

Tradycyjnie zrzut cichociemnych poprzedzamy odtworzeniem wybranej bitwy żołnierzy niezłomnych-wyklętych Narodowego Zjednoczenia Wojskowego (NZW) dowodzonych przez Jana Kmiołka ps. „Wir”, „Mazurek”, „Fala”, broniących miejscową ludność zarówno przed bandytyzmem jak i mordami, aresztowaniami i rabunkami ze strony komunistycznych formacji rodzimych i sowieckich.

Organizatorami widowiska byli: Powiat Wyszkowski, Instytut Historyczny NN im. Andrzeja Ostoja Owsianego, Okręg Warszawa Wschód ŚZŻ Armii Krajowej, Grupa Spadochronowa „Cichociemni”, Teatr „Makata” i SRH 79 Pułku Piechoty.

Koordynatorami ze strony organizatorów byli: Mirosław Widlicki – Prezes Okręgu Warszawa-Wschód ŚZŻAK, syn Jana Widlickiego – oficera Obwodu, który jednocześnie w 1943 r. dowodził Placówką XIV Obwodu AK „Rajski Ptak” odpowiedzialną za przyjęcie zrzutu cichociemnych (od XI 1944 więzień NKWD i łagru Stalinogorsk) i Teresa Czajkowska – członek ŚZŻAK Obwód „Rajski Ptak” Koło w Wyszkowie, członek Zarządu Powiatu Wyszkowskiego, córka żołnierza AK Mariana Czajkowskiego. Kpt. WP Marian Czajkowski ps. „Dym” należał do powojennego podziemia antykomunistycznego – Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, był żołnierzem oddziału Jana Kmiołka ps. „Wir” i więźniem katowni UB.

Upamiętnienie rozpoczęto odśpiewaniem Hymnu Polskiego, po którym natychmiast przestał padać deszcz i pojawiło się słońce. Oto jaka jest moc naszego hymnu. Księża: prałat Tadeusz Osiński (kapelan Okręgu) i proboszcz Tadeusz Suchta poprowadzili modlitwę za Cichociemnych i żołnierzy obu okupacji. Walki z niemieckim i sowieckim okupantem oraz akcje Cichociemnych oraz zrzut z września 1943 roku, w którym uczestniczył mjr Heronim Dekutowski ps. „Zapora”, przypomniał ksiądz kapelan Tadeusz Osiński.

Po czym delegacje udały się do pomnika – tablicy celem złożeniem kwiatów i zapalenia zniczy.

Zebranych przywitali: Mirosław Widlicki oraz Teresa Czajkowska. Wśród gości wydarzenia byli m.in.: Dyrektor Łukasz Kudlicki – Szef Gabinetu Politycznego Wicepremiera i Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka, który odczytał list wicepremiera skierowany do uczestników uroczystości,

kapelan Armii Krajowej – ks. prałat Tadeusz Osiński, ks. proboszcz Tadeusz Suchta, radni Powiatu Wyszkowskiego i Rady Miejskiej w Wyszkowie, Andrzej Chyłek – Prezes Instytutu Historycznego Nurtu Niepodległościowego im. Andrzeja Ostoja Owsianego, Michał Janiszewski członek Rady Krajowej ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej i sekretarz Instytutu Historycznego,, członkowie ŚZŻ AK Obwód Rajski Ptak Koło w Wyszkowie, ŚZŻ AK Obwód Rajski Ptak Koło w Łochowie z Prezesem Grzegorzem Narzymskim, , Władysław Kolatorski – Prezes Międzyszkolnego Klubu Historycznego im. Żołnierzy Armii Krajowej Ziemi Radzymińskiej wraz z liczną delegacją, Zofia Klepacka – medalistka olimpijska z Londynu, wielokrotna medalistka mistrzostw świata, cały czas w światowej czołówce windsurfingu, członek honorowy Okręgu Warszawa-Wschód ŚZŻAK.

Gośćmi specjalnymi byli członkowie kilkunastoosobowej grupy działaczy opozycji antykomunistycznej z zagłębia miedziowego „Rudna Polkowice” na czele z Anielą i Stanisławem Sakwami. Fundację Walczących o Niepodległość reprezentowała Agnieszka Hałaburdzin – Rutkowska – Sekretarz Fundacji i Jerzy Włoszczyna – Członek zarządu Fundacji. W obchodach udział wzięła rodzina Jana Kmiołka „Wira”, tj. bratanek Jan Kmiołek ze swoją rodziną, siostrzenica Romana Składanowskiego, również żołnierza „Wira” oraz dzieci Mariana Czajkowskiego.

Namiot ze sprzętem i materiałami promocyjnymi wystawiło Liceum Ogólnokształcące im. Bitwy Warszawskiej 1920 roku w Urlach posiadające certyfikowane przez MON Wojskowe Klasy Mundurowe i prowadzące Oddziały Przygotowania Wojskowego. Poza Szkołą Podstawową Nr 5 w Wyszkowie, ciekawe atrakcje dla dzieci przygotowała również Szkoła Podstawowa w Łosinnie.

Inscenizacja była okazją do wręczenia Zofii Klepackiej „Medalu za Zasługi dla ŚZŻAK”, a także do wręczenia legitymacji nowemu członkowi ŚZZAK Koła Łochów – nauczycielowi historii z Ostrówka – Tadeuszowi Pierzchanowskiemu.
W tym czasie nauczycielki ze Szkoły Podstawowej nr 5 im. „Żołnierzy Armii Krajowej” (Lucyna Wilczyńska i Krystyna Szczuka-Wiśniewska) przygotowały dla najmłodszych konkursy z nagrodami. Słodkie nagrody ufundowała radna powiatowa Renata Rębała.

Dla starszych widzów zaprezentowano sztuki walki przygotowane przez trenera wschodnich sztuk walki Andrzeja Grajczyka i kadetów oddziału przysposobienia wojskowego z Centrum Edukacji Zawodowej i Ustawicznej „Kopernik” w Wyszkowie. Andrzej Grajczyk – członek kadry Polski i zdobywca wielu medali na zawodach międzynarodowych, założyciel i trener sekcji KARATE Kyokushin prowadzonej od 1991 r., organizator spływów kajakowych, zajęć survivalowych, nocnych marszy i wycieczek kondycyjno-krajoznawczych. Od wielu lat zaangażowany w pracę z młodzieżą.

Inscenizacja rozpoczęła się od rekonstrukcji jednej z ważniejszych walk pododdziału NZW Jana Kmiołka. Jesienią 1951 r. w stałym składzie oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Jana KMIOŁKA ps. „Wir” znajdowało się siedmiu partyzantów. Byli to, prócz dowódcy i jego brata Franciszka, Franciszek Ampulski, Kowalczyk, Jan Wróblewski, Julian Nasiadko i Antoni Struniawski, dochodził z siatki terenowej Marian Czajkowski ps. „Dym” 16.09.1951 roku na terenie miejscowości Jurgi w pow. ostrołęckim w czasie obławy na partyzantów, zginęli trzej żołnierze Narodowego Zjednoczenia Wojskowego: Franciszek AMPULSKI ps. „Skra”, Franciszek KMIOŁEK ps. „Mundek” i Julian NASIADKO ps. „Ostry”.

Szczegółów tego tragicznego wydarzenia dowiadujemy się z książki „Żołnierze Wyklęci Ziemi Wyszkowskiej 1944-1952” autorstwa Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego. Oto fragmenty:

(…) Legendarna grupa Jana Kmiołka „Wira” założona została 1 maja 1947 r. Akcja w gajówce w Jurgach była efektem wcześniejszego zainstalowania się w szeregach oddziału Jana Kmiołka agenta bezpieki Edwarda Wasilewskiego ps. „Marek”, zdrajcy. Był to człowiek głęboko związany wcześniej z działalnością niepodległościową (harcerz Szarych Szeregów, następnie ZWZ-AK, żołnierz Kedywu). Po zakończeniu II wojny światowej dowodził akcją rozbicia więzienia NKWD w Rembertowie. Jesienią 1950 r. został zwerbowany do współpracy z bezpieką. W Departamencie III Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 30 maja 1951 r. zatwierdzona została „kombinacja operacyjna” o kryptonimie „Lancet” mająca na celu ostateczne rozbicie oddziału.

Już 1 czerwca (1951 r – MW) agent „Marek” podający się za emisariusza podziemnej organizacji niepodległościowej, mającej kontakt z polskimi władzami w Londynie, spotyka się z Janem Kmiołkiem w kontaktowym punkcie w Leszczydole Nowinach. Inicjatorem tego spotkania był agent Aleksander Policewicz ps. „Popławski”, „Andrzej” – wikary w kościele w Długosiodle. Wasilewski powołując się na zalecenia reprezentowanej przez siebie organizacji p.n. „Grupa Wschód” podporządkowuje sobie oddział w celu późniejszej likwidacji, ale także rozpracowania jego siatki terenowej. Partyzanci otrzymują kategoryczny zakaz przeprowadzania jakichkolwiek samowolnych akcji w terenie. W krótkim okresie pomiędzy 1 sierpnia a 15 września 1951 r. już jako przełożony agent „Marek” „wizytuje” oddział aż osiemnaście razy. Aby osłabić grupę przed ostateczną „rozgrywką”, doprowadza do wysłania dowódcy – Jana Kmiołka, poza główny teren działania na „kurs”. W efekcie został on aresztowany w Katowicach 27 sierpnia 1951 r. Upozorowano rozpoznanie go na przystanku tramwajowym przez krewnego osoby zlikwidowanej przez oddział. Mechanizm zdrady został w ten sposób skrzętnie ukryty. Podstawowa grupa kadrowa oddziału zredukowana do trzech osób: Franciszka Kmiołka, Franciszka Ampulskiego i Juliana Nasiadko poinformowana została przez „Marka”, że stanowić będzie osłonę radiostacji „dowództwa organizacji”, która ma wkrótce do nich dotrzeć. Do jej przekazania dochodzi 15 września w gajówce Jurgi. Partyzanci otrzymują też rozkaz nieopuszczania miejsca i czekania na przybycie obsługi radiostacji. Po tym fakcie „kapitan Marek” oddalił się z miejsca i udał na spotkanie z czekającymi na niego w samochodzie przy szosie pułtuskiej pod Szelkowem ubowcami. Następnego dnia o świcie gajówka została otoczona przez grupę operacyjną składającą się z dwóch kompanii i plutonu zwiadu z brygady KBW (łącznie 220 żołnierzy, nie licząc funkcjonariuszy UB). Pierwszym, który zauważył zagrożenie był „Ostry” – Julian Nasiadko. Ten ostrzelał żołnierzy KBW z automatu, alarmując swoich kompanów. Znajdujący się w sytuacji bez wyjścia partyzanci nie poddali się i podjęli walkę, która trwała kilkanaście minut. Zginęli wszyscy – dwaj, jak się przypuszcza, popełnili samobójstwo, detonując granat, ostatni prawdopodobnie „Ostry”, który do końca się ostrzeliwał, padł w ogniu broni maszynowej.

Uczestniczący w operacji w przebraniu oficera KBW zdrajca, agent „Kapitan Marek” Edward Wasilewski tak oto opisał ostatnie chwile grupy Jana Kmiołka:

„W pierwszym momencie w zabudowaniach leśniczówki odezwał się przeraźliwy głos gęsi i tuż za nim jedna seria z automatu, druga, trzecia, a potem wybuch granatu… Akcja się rozpoczęła. Ogień zaczął gwałtownie wzrastać. Broniący ostrzeliwali się zajadle. Wyrzucili jeszcze dwa granaty. W chwilę wybuch drugiego granatu, w minutę buchnął słup czerwonego dymu, a za nim czerwone płomienie. Zapaliła się stodoła. Ogień lekko ucichł, w tym czasie słychać było donośny głos, podobny do głosu „Bogdana”: Panowie – cofajcie się! Cofajcie się! Nikt jednak wezwania tego nie usłuchał. Płomienie zaczęły przerzucać się na oborę. Bydło rozbiegło się w różnych kierunkach. Po chwili strzały zaczęły cichnąć, aż ucichły całkowicie”.

W akcji zginęli trzej partyzanci: Franciszek Ampulski „Skra”, Franciszek Kmiołek „Mundek”, Julian Nasiadko „Ostry”. Ich ciała zostały załadowane na ciężarówkę i wywiezione w nieznanym kierunku. Do dziś nie wiadomo, gdzie zostali pochowani.

Cześć ich pamięci!

Kontynuacją likwidacji podziemia antykomunistycznego w rejonie była przeprowadzona 13 października 1951 r. wielka operacja przeciwko siatce terenowej i zapleczu oddziału Kmiołków. Do akcji użyto czterystu osiemdziesięciu żołnierzy KBW i pięćdziesięciu trzech funkcjonariuszy WUBP i PUBP. Operacja swym zasięgiem objęła czterdzieści osiem wiosek. Aresztowano siedemdziesiąt pięć osób. Podczas jesieni 1951 r. łącznie aresztowano sto dziewięćdziesiąt dziewięć osób związanych z oddziałem. Ostatni, pojedynczy już partyzanci z grupy Kmiołków oraz członkowie związanej z nią siatki terenowej ukrywali się do połowy lat pięćdziesiątych.”

„Zrzut Cichociemnych – Zapora 2022” jest przedstawieniem zdarzeń z 1943 r., kiedy to na tych łąkach, nocą z 16 na 17 września 1943 roku, z bombowca Halifax zrzucono trzech cichociemnych i zasobniki ze sprzętem dla Armii Krajowej.

Operacja lotnicza „NEON 1”. Miejsce zrzutu o kryptonimie „Garnek”103 – polana po zachodniej stronie Łosinna, zwana „Płocha”. Samolot Halifax BB-378 „D”. Siedmioosobową załogę samolotu stanowili Polacy pod dowództwem por. nawigatora Władysława Krywdy ze 138 Dywizjonu RAF. Na placówkę „Garnek” zrzucono trzech cichociemnych, 6 zasobników i jedną paczkę. XXXI ekipę skoczków stanowili cichociemni:

d-ca kpt. dypl. Bronisław Rachwał „Glin”,

ppor. mjr/płk Hieronim Dekutowski „Zapora”,

ppor. Kazimierz Smolak „Nurek”.

Narrator Piotr Świtalski wzbogacił widowisko o wiele informacji dotyczących różnych rodzajów szkoleń i kursów specjalistycznych, jakie przechodzili spadochroniarze, ich ubiorów, wyposażenia, spadochronów, celów misji oraz działania cichociemnych na terenie okupowanej Polski. Także sposobów powiadamiania placówki odbiorczej, sposobów sygnalizacji i naprowadzania samolotu na placówkę odbiorczą. W żadnym innym kraju, gdzie samoloty RAF dokonywały zrzutów spadochroniarzy i sprzętu nie było tak perfekcyjnie przygotowanej łączności, sygnalizacji i całej procedury odbioru i zabezpieczenia zrzutów.

Największą atrakcją rekonstrukcji jest tradycyjnie pojawienie się samolotu i skoki cichociemnych, gdy tuż nad głowami widzów otwierają się spadochrony – dziś już historyczne. Widowisko, którego najważniejszym zadaniem jest edukacja sprawia, że co roku staramy się, oczywiście obok „zrzutu Zapory”, przekazać inny skrawek naszej i co ważne lokalnej historii.

Pomimo tego, że całe widowisko, ze względów burzowo-wietrznych musieliśmy przełożyć o tydzień i dodatkowo 17 wrzesień również przywitał nas deszczem, to jak wyżej wspomniałem donośne odśpiewanie Hymnu Państwowego sprawiło, że Tam na Górze doceniono nasz upór i do końca dnia była piękna, wymarzona we wrześniu pogoda i frekwencja dopisała. Było dużo emocji, radość dzieci i zasłużone długie oklaski dla rekonstruktorów.

Patronat nad uroczystością sprawowali: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Starosta Wyszkowski Jerzy Żukowski.

Sponsorzy: Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Starostwo Powiatowe Wyszków, Fundacja PGE, Nadleśnictwo Wyszków, Tartak ABRAMCZYK, ZM SOMIANKA.

Rekonstruktorzy: Grupa Spadochronowa Cichociemni, Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 pp, Stowarzyszenie Historyczne im. „11 Grupy Operacyjnej NSZ” Płock, Grupa Rekonstrukcji Historycznej AKO – WiN w Łochowie i Sokołowie,

Odpowiedzialni za rekonstrukcję :

Artur Lis, Marcin Wyszyński, Dariusz Krawczyk, Michał Janiszewski i Mirosław Widlicki.

Obsługa prawno finansowa – Instytut Historyczny NN im. Andrzeja Ostoja Owsianego.

Mirosław Widlicki

Data rozpoczęcia - Data zakończenia

wrz 17, 2022 - wrz 17, 2022

Czas rozpoczęcia - Czas zakończenia

00:00 - 23:59